Elena: Dobra, idę pod prysznic. (po baraszkach :D)
Stefan: Świetnie. Chodźmy.
Elena: Nie, tylko ja. Jestem spóźniona. Pomagam Lockwoodom w imprezie
charytatywnej.
Stefan: Co ty nie powiesz? Ja też. :D
Jenna: cześć Stefan.
Stefan: Cześć.
Jenna: Robię dziś obiad. Przyjdzie Rick. Powinieneś przyjść.
Stefan: Wiesz, Elena i ja... Tak jakby robimy sobie... Przerwę.
Jenna: Serio?
Stefan: Tak.
Jenna: Dzisiaj rano nie brzmiało to jak przerwa.
Stefan: ^^?
Jenna: Mam lekki sen.
Stefan: Hmm...
Jennna: Wiesz. Nic nie słyszałam. :)
Damon: Katherine jest z Masonem Lockwoodem? (z ironią, zaskoczeniem i
niedowierzeniem, a zarazem obrzydzeniem :) )
Stefan: Przegapiliśmy to. Pojawił się w mieście zaraz po niej. To ma sens.
Damon: Wiem. Ale Mason Lockwood? (z zazdrością? :) ) Wilkołaka odłóż na bok. Gość
jest serferem. Ona go wykorzystuje. Na pewno.
Stefan: Wykorzystuje do czego?
Damon: Mason szuka kamienia księżycowego, który rzekomo może złamać klątwę słońca i księżyca.Może Katherine też go chce?
Stefan: Po co?
Damon: Cóż... nie mam pojęcia. Taki już urok Katherine. Zawsze jej o coś chodzi.
Stefan: Jak znajdziemy ten kamień?
Damon: Jeremy zabierze go Tylerowi.
Stefan: Czemu wmieszałeś w to Jeremiego?
Damon: Bawi się w Indiana Jonesa. Sam się wmieszał.
Bonnie: Czego chcecie?
Damon: Przysługi.
Bonnie: Na pewno Ci ją wyświadczę.
Damon: Takie przewidywalne. Dlatego go przyprowadzi³em. [Stefana]
Stefan: Wiem, że nie chcesz nam pomagać, ale skoro odkryłaś powiązanie pomiędzy
Masonem i Katherine, mamy okazje osiągnąć nad nimi przewagę.Wysłuchaj nas.
Damon: Pięknie prosimy.
Bonnie: Słucham.
Elena dzwoni do Stefana...
Stefan:(do Damona): Muszę dać znać Elenie co się dzieje. Możesz być miły?
Damon: Myślę, że tak. :)
...
D: Przedstawię to w inny sposób. Są zagrożeniem dla Eleny. Więc Ty, wiedźma,
wzniesiesz się ponad siebie i nam pomożesz.
S: Tak, zapomniał,że to proźba. I na końcu jest "proszę".
D: Absolutnie.
Damon: Po co Ci kamień?
Mason: Pieprz się!
Damon: Zła odpowiedź.
Damon: Dlaczego?
Mason: Bo ona mnie kocha.
Damon: ( smiech) Teraz rozumiem. Jesteś głupi. Katherine cię nie kocha.
Wykorzystuje cię, idioto.
Damon: Wiesz, patrzę na ciebie i widzę siebie. Mniej gorącą, mniej inteligentną
wersję mnie.
Mason: Kocham ją,
Damon: Wiem. Byłem jak ty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz