Caroline: Może dajmy jej ten kamień i sobie pójdzie?
Damon: Nie. Takiego wała. Już to przerabiałem. Pójdę na bal przebierańców i ją
zabiję.
Stefan: Nie zabijesz jej.
Damon: Tylko nie zgrywaj znowu świętoszka.
Stefan: Nie zabijesz jej.
Damon: Doprawdy?
Stefan: Bo ja to zrobię. (błysk w oczach)
D: (zaskoczenie i uśmiech :) )
Bonnie: Co się dzieje?
Jeremy: Zabijemy Katherine.
Stefan: Już tłumaczę.
Bonnie: Proszę.
Stefan: Zabijemy Katherine.
Katherine: Nasza trójka razem, jak za dawnych czasów. Brat który kochał mnie za
zbyt mocno. I drugi który kochał mnie niewystarczająco
Damon: ... i podła suka,która kochała tylko siebie.
Damon: Przykro mi z powodu wilczka. Trzeba było go trzymaæ na krótkiej
smyczy. ^^
Katherine: Zapamiętam.Jest ich więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz