Tyle tu was zawitało:)

1.05.2012

Sezon 2 odcinek 5


Damon: (do Stefana, po jego rozmowie z Masonem): Co ty robisz?
Stefan: Negocjuję pokój w twoim imieniu.
Damon: Ja nie chcę pokoju...
Stefan: W takim wypadku potraktuj to jako coś odwrotnego.
Damon: Stefan, proszę, powiedz, że nie myślałeś iż uściśnięcie dłoni rozwiaże 
problem.
Stefan: Nie, tak naprawdę sądzę, że Mason przebije twoje serce, gdy tylko nadarzy 
mu się okazja. A potem moje.
Tylko dlatego, że uparłeś się go zabić. Dziękuję ci za to, bo mamy za mało 
problemów.



Damon: (do Caroline, po "kłótni" S i E): Związki wymagają komunikacji. :D

Damon: Witaj Mason. Ciężko pracujesz?
Mason: Robię co do mnie należy.
Damon: Słyszałem, ze gadałeś ze Stefanem.
Mason: Miły gość.
Damon: Taa, o wiele milszy niż ja.^^
Mason; Przeceniasz bycie miłym.
Damon: (z zaskoczeniem): Pomyślałem to samo!


Dziewczynka: Lemoniady?
Damon: Dzięki, słodziutka. (banan :D)... (atak werbeny)



J: Czemu mu go nie dałeś? [Maysonowi] (o kamieniu księżycowym Tylera)
T: Bo on go chce. Jestem kutasem. :D












2 komentarze: