Damon: Rick, musimy wiedzieć z czym mamy do czynienia. Jeśli to naprawdę
wilkołaki, to widziałem dość filmów, by wiedzieć,
że to niedobrze. To znaczy, ęe Mason Lockwood jest rzeczywistym Lonem Chaney,
a ten gówniarz Tyler może być Lonem Chaney Jr.. To znaczy, że Bela Lugosi, czyli ja, ma totalnie przesrane.
:-/
(Bonnie robi pierścień dla Caroline)
Caroline: To wszystko? Nie było żadnego "czary-mary", migotania światła,
podmuchu wiatru? Robiłaś to już kiedyś?
Stefan: Caroline...
Caroline: Chcę mieć jedynie pewność, że to podziałało.
(Bonnie odsuwa zasłony)
Bonnie: Podziałało.
Caroline: Co by było, gdyby nie, Bonnie?
Bonnie:(do Stefana): Jest twoja.
Stefan: ^^
Elena:Masz. Weź to.
Sekretarka: Werbena naprawdê działa?
Damon: Nie! Wcale!
Sekretarka: Słyszy nas?
Damon: Nie... To byłoby straszne...
Sekretarka: W myślach też potrafi czytać?
Damon: Jeśli chcesz zobaczyć mnie nago, to po prostu poproś. ^^
Elena: Nie. Nie potrafi. Ale potrafi byæ niezłym dupkiem.
Damon: ^^
Uniwerek...
Damon: Masz coś? (Elena szuka info o Kat)
Elena: Nie ma tu nic o Katherine, czego byśmy nie wiedzieli.
Damon: Rany. Szkoda, że już nie jesteśmy przyjaciółmi, bo bym Ci powiedział co
wiem.
Elena: I kto tu kim manipuluje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz