W nocy- Elena coś slyszy, wychodzi z pokoju i..wpada na Alarica.
Alaric: Elena.
Elena: Usłyszałam coś.
Jenna: Zapewne nas. Przepraszam.
Alaric: Sądziliśmy, że jeszcze śpisz. Wlaśnie...
Jenna: Szliśmy po...
Alarc: Chcesz lody?
Elena: ^^ Nie jestem głodna.
Alaric: No cóz... Jestem w negliżu. Tak więc już pójdę.
Katherine: Zapraszam. Wejdźcie. Jest tu sporo miejsca.
Damon: Prêdzej wydłubałbym sobie oczy.
Katherine: Masz piękne oczy.
Stefan: Przyszliśmy po kamień.
Damon: Rzucisz go nam?
Katherine: Wiecie co? Niech wasza czarownica mnie uwolni (...your witch make
hocus-pocus me...), to dam wam cokolwiek zechcecie.
E: Macie wszystko zaplanowane.
D: Owszem.Jesteśmy zajebiści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz